Ale się działo pod Baranią Górą!

Dodane przez (jurek) dnia 10-12-2016
Relacje >>

A cóż to takiego się działo i kiedy? Ano, 24. września 2016 r. na Polanie Przysłop i w schronisku PTTK  było gwarno bo zgromadziło się mnóstwo turystów. Przez schronisko i jego bufet przewinęło się ok. 500 do 550 osób, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Personel pracował na potrójnych obrotach. Co było powodem tego wzmożonego ruchu? Powód ten sam co przed 25-ciu laty - Wieża Widokowa na Baraniej Górze, tylko czas inny. Turystów zgromadziły uroczystości z okazji srebrnego Jubileuszu Wieży. Tak, bo to już 25 lat jej służby.

Przypomnijmy Młodszym (nie pamiętają) a i Starszym (może zapomnieli). Otóż 28. września 1991 r. trombita Józefa Brody obwieściła światu: Turyści, Wieża Widokowa na Baraniej Górze jest do Waszej dyspozycji - po trzech latach starań i dwóch miesiącach prac na szczycie”. W tym to dniu odbyło się uroczyste „otwarcie” Wieży. Zbudowana została z niczego, staraniem i wysiłkiem głównie Przewodników Beskidzkich z Górnośląskiego Oddziału PTTK w Katowicach, przy wydatnej pomocy (nie tylko finansowej) różnych instytucji i sponsorów. Do montażu ponad 12 tonowej konstrukcji o wysokości 15 m, z platformą widokową i tarasem na wysokości 9,1 m przystąpili „wybitni fachowcy” pod kierownictwem Majstra Budowy śp. Leona Tuczyńskiego. Do pracy służyły im proste, wręcz prymitywne narzędzia – młotek, klucz monterski, kleszcze, krążek i lina. „Źródłem energii” były mięśnie Budowniczych-Montażystów (Tauron jeszcze nie doprowadził prądu). Do wykonania „żurawi” wykorzystywano pnie drzew wskazanych przez leśniczych do wyrębu. Sam montaż rozpoczęty 22. lipca trwał 23 dni, potem jeszcze dwukrotne malowanie konstrukcji i elementów drewnianych specjalnymi lakierami. Wszystkie te prace odbywały się w zmiennych warunkach atmosferycznych, przy występowaniu częstych burz, które przepędzały Budowniczych od żelaznych elementów na Polanę do b. Leśniczówki. Wtedy można się było umyć i wyspać. Ze szczytu do wody daleko, bazę noclegową stanowiły namioty, które nie zabezpieczały przed odwiedzającym kosze niedźwiedziem (był, a jakże, wzbudzając „dziwne uczucia” w nocującym wtedy na szczycie Kol. Karolu).

Wieża, której fundatorami były liczne zakłady i instytucje, w większości już nieistniejące, stanęła dzięki wydatnej pomocy Nadleśnictwa Wisła, które zadecydowało wywieźć z Polany na szczyt ciągnikiem gąsienicowym konstrukcję, wodę i inne akcesoria niezbędne do montażu, zwalniając Budowniczych i ich pomocników z konieczności transportu elementów na plecach. Co było zresztą praktycznie niemożliwe - niektóre ważyły 200 kg. Była to więc decyzja kluczowa dla powstania Wieży.    

Aby przypomnieć te wydarzenia z 1991 r. oraz aby uhonorować żyjących jeszcze Budowniczych, Koło Przewodników Beskidzkich im. Bogusława Ryborza GO PTTK w Katowicach zorganizowało – przy współpracy z Oddziałem – rajd turystyczny z metą na Polanie Przysłop. I tak jak 25 lat temu to trombita – tym razem Stanisława Cieślara z Jawornika - rozpoczęła i zakończyła rajd. Zgłosiło się 270 osób, głównie dzieci i młodzież, byli Ci (niestety nie wszyscy), dzięki którym Wieża stoi, a mianowicie: pomysłodawca budowy i opiekun Wieży do chwili obecnej, jeden z głównych jej „montażystów”, fundator tablic z panoramą  – Karol Lipowczan, Jego Syn Lesław, Zygmunt Bracławik, Jerzy Nowok i Jan Cibura - Przyjaciele z Rudy Śląskiej, Barbara Czaykowska-Wójcik z Radia Katowice i Witold Szozda z Nadleśnictwa Wisła. Pozostali żyjący główni Budowniczowie (Gerard Suchanek, Stefan i Krzysztof Zientkowie, Józef Zipser, Jan Żywioł, Zbigniew Cienciała) nie byli w stanie przybyć (stan zdrowia, przypadki losowe). Nieżyjącym (Leonowi Tuczyńskiemu, Andrzejowi Dziczkańcowi, Leonowi Wajandowi, Marii Adamaszek, Hubertowi Kaszcie, Zbigniewowi Ratajskiemu, Mieczysławowi Bożkowi i Helenie Suchanek) zapalono znicze pod Baraniogórską Panienką i uczczono Ich chwilą ciszy. Przybyli także Ci, których udział w powstaniu Wieży nie był tak duży jak głównych Budowniczych, ale jakąś „śrubę” w niej skręcili i swój wkład mają.

Budowniczowie otrzymali specjalną statuetkę, dyplomy i pisemne podziękowania - wręczane przez Prezesa KPB i przedstawicielkę Młodych Turystów. Był list Prezesa ZG PTTK. Byli Górale-Muzycy, były też: ulotka dla Turystów z krótką historią Wieży, dyplomy, nagrody, losowanie upominków dla uczestników rajdu. Byli przedstawiciele gospodarzy Wisły (Urzędu Miasta, Nadleśnictwa), władz PTTK (ZG, KTG, ZGO), Przyjaciele z BOKTG z Kustoszem. Była też spora, bo ponad 200 osobowa (sądząc po ilości wydanych ulotek) grupa indywidualnych turystów przechodzących przez Polanę. Ale przede wszystkim była pogoda sprzyjająca wędrówce i umożliwiająca zakończenie rajdu przed Baraniogórskim Ośrodkiem Kultury Turystyki Górskiej „U źródeł Wisły”. Z imprezy relację na żywo prowadziło Radio Katowice, które od 1988 r. było oparciem – nie tylko medialnym - dla Pomysłodawcy i Jego Pomocników.

Przewidując wzmożony ruch i większą ilość turystów chętnych do zwiedzania Muzeum organizatorzy poprosili Kustosza BOKTG o wzmocnienie jego „obsady”, by uczestnicy rajdu i inni turyści mogli poznać historię regionu i ludzi z nim związanych, a także kulturę i zwyczaje Górali Śląskich. Jest w nim także kącik Wieży poświęcony. Za to i za pomoc przy rajdzie organizatorzy imprezy dziękują Przyjaciołom z BOKTG, którzy nigdy nie zawodzą. Również obsługa Izby Leśnej (poniżej schroniska) wywiązała się wzorowo ze swoich zadań. „Leśni” - za to też Wam dzięki.

Po zakończeniu rajdu odbyło się spotkanie Budowniczych, zaproszonych Gości, Przyjaciół Wieży, BOKTG („Chaty”) i Polany Przysłop oraz organizatorów rajdu. Miejscem spotkania, w kameralnych warunkach i swojskiej atmosferze, była dawna Leśniczówka – przed 25 laty baza dolna budowy Wieży. Były wspomnienia, prezentacje filmów i zdjęć - przy kawie i różnych wypiekach. Była to też okazja by uhonorować aktywnych „dyżurantów” BOKTG (Anię i Roberta Barów) wyróżnieniami – Srebrnymi Głuszcami - nadawanymi przez jednoosobową Kapitułę Muzeum.

Na koniec – a jakże - było ognisko z kiełbaskami, rozmowy, wspomnienia o Tych, którzy „się minęli”, ale których obecność wyczuwaliśmy. Ognisko i ten nastrój same nasuwały refleksje nad dalszym losem Wieży. Budowniczych cieszy widok tłumów (niejednokrotnie), korzystających z Wieży zwłaszcza w wakacje i weekendy. To dla nich przecież Ją zbudowali, by każdy mógł wejść i rozkoszować się dookolnym widokiem układających się pasm górskich i wybitniejszych szczytów. Satysfakcja to największa dla Nich nagroda, inne są mniej ważne. Jednak coraz bardziej odczuwają, że swoim szaleńczym dziełem stworzyli problem, przez 25 lat nie rozwiązany do końca.

Bowiem co będzie kiedy zabraknie Tych, którym „chciało się chcieć” zrealizować pomysł z cyklu „z motyką na księżyc”. Coraz mniejsze jest Ich grono, mają coraz mniej sił a coraz więcej lat. Ci Budowniczowie, którzy patrzą na nią z Góry już nie pomogą, zbyt wcześnie odeszli. Co dalej z Wieżą? Kto się nią zajmie? Kto będzie pilnował terminów badań stanu technicznego? Kto będzie usuwał na bieżąco drobne źródła korozji i wymieniał zbutwiałe elementy drewniane? Kto będzie Jej gospodarzem? Kto się nim poczuje? Takie pytania nurtowały wpatrzonych w ogień ogniska. Odpowiedzi nie było. Niestety! Może kiedyś padnie – oby konkretna i … wcześniej niż wieża.  

O tym, co się działo podzielił się Leon Kopernik (KPB im. B. Ryborza w Katowicach) – uczestnik imprez. Zdjęcia: Małgorzata Markowska, Wiesław Bochenek, Leon Kopernik,  archiwalne z Kroniki KPB

 

 maj 1988 r. Karol Lipowczan - jak wysoko musi być platforma widokowa?   Migawki z czasu budowy - lato 1991 r.   Prace montażowe   Prace montażowe

 baza szczytowa   baza szczytowa   Kosmetyka Wieży przed jubileuszem i przygotowania do zakończenia rajdu   Usuwanie rdzy, malowanie - zabezpieczanie przed korozją i butwieniem drewna

Usuwanie rdzy, malowanie - zabezpieczanie przed korozją i butwieniem drewna   Przygotowana jadalnia schroniska    Mini wystawa zdjęć w schronisku    Jubilatka 23.09. 2016r.

Na mecie rajdu uczestnicy rajdu uczestnicy rajdu Jedna z grup rajdowych

Górale-Muzycy i trombita                                    Goście i Budowniczowie   Przedstawiciel ZG PTTK  Kol. Jakub Nowak   Upominek dla Karola Lipowczana - Inicjatora Wieży

Nadleśniczy-Emeryt - Witold Szozda    Nestor wśród Budowniczych – Zygmunt Bracławik   Budowniczy Lesław Lipowczan   Budowniczy Jan Cibura

Spotkanie w byłej  Leśniczówce Spotkanie w byłej  Leśniczówce Spotkanie w byłej  Leśniczówce Spotkanie w byłej  Leśniczówce

Film wspomnieniowy z „otwarcia” Wieży w 1991 r. A to Srebrny Głuszec - Kol. Robert Barów, Żona Ania odebrała wcześniej. Przy ognisku Przy ognisku

Znicze pamięci pod kapliczką	Baraniogórskiej Panienki   Tak młodo się już nie spotkamy

Ostania zmiana: 11-12-2016 o 10:03

[wróć]