Jak co roku

Dodane przez () dnia 09-05-2010
Relacje >>

Ad. 1

 

Jak co roku, wybraliśmy się na wycieczkę szkoleniową do Pienińskiego Parku Narodowego (PPN). Tradycyjnie, część teoretyczna szkolenia prowadzona była przez panią Teresę i odbywała się w Dyrekcji PPN w Krościenku. Tematyka obejmowała podobieństwa i różnice między słowackim Pieninskim Narodnym Parkom (PIENAP) a PPN. W trakcie wykładu zapoznaliśmy się po krótce ze słowacką ustawą o ochronie przyrody i krajobrazu, której podlega PIENAP. Dzieli ona cenne przyrodniczo obszary na dwie kategorie: wg zajmowanej powierzchni (wielkoobszarowe powyżej 1000 ha i małoobszarowe) oraz wg znaczenia dla społeczeństwa, kraju (przymiotnik "narodowy"). Poza tymi podziałami przyroda podlega pięciostopniowej ochronie, i co ciekawe, cały obszar państwa jest objęty pierwszym stopniem ochrony.Już w 1932 r. powstał słowacki rezerwat "Przełom Dunajca" o powierzchni 420 ha, co czyni go nastarszą jednostką chronionej przyrody na terenie Słowacji. PIENAP powstał w 1967 r. Powierzchnia parku zajmuje 3 750 ha, a otulina 22 444 ha. Jest on najmniejszy spośród dziewięciu parków narodowych Słowacji. Na terenie znajduje się 40 km szlaków turystycznych w tym 8-kilometrowa ścieżka edukacyjna. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, iż tematem przyszłorocznego szkolenia ma być motyl Niepylak Apollo.

 

Ad. 2

 

Po wysłuchaniu części teoretycznej udaliśmy się do Szczawnicy, gdzie zaczynała się część praktyczna szkolenia. Pani Teresa przygotowała dla nas kilkugodzinną trasę szlakami PIENAP-u. Niestety, trudne warunki atmosferyczne zmusiły nas do zrezygnowania z wędrówki do Czerwonego Klasztoru. Ostatecznie, udaliśmy się Drogą Pienińską (znaki czerwone) do Huty (słow. Lesnicke Huty), skąd doliną potoku Hutniańskiego (znaki żółte) wyszliśmy na widokową przełęcz Limierz (słow. Targov, 675 m npm), skąd zeszliśmy do miejscowości Lesna (znaki niebieski). Tam też, uczestnicy szkolenia złożyli egzamin, który formalnie zakończył część wycieczki związaną ze zdobywaniem uprawnień na teren PPN. Wrażenia z wędrówki pieszej są inne niż z łodzi spływowej - ktoś kto zna Przełom Dunajca "z wody", z Drogi Pienińskiej odkrywa go na nowo. To przejście piesze jest godne polecenia zwłaszcza dla fotoamatorów lub miłośników kontemplownia pięknych widoków. 

 

Ad. 3

 

O zmierzchu dotarliśmy do Jaworek, miejscowości położonej w dolinie Grajcarka u podnóża Małych Pienin. Do lat powojennych była to stolica regionu łemkowskiego zwanego Rusią Szlachtowską. Nad potokiem góruje biała, murowana bryła kościoła pw. Jana Chrzciciela wzniesiona pod koniec XVIII w. Do czasów powojennych była to łemkowska cerkiew greko-katolicka. Wewnątrz zachował się oryginalny i kompletny ikonostas wraz z wyposażeniem cerkiewnym 

 

Ad. 4

 

Pełen wrażeń dzień zakończyliśmy w OW "Wysoka", gdzie oczekiwała na nas ciepła obiadokolacja i wygodny nocleg. Atmosfera ośrodka sprzyjała pogawędkom i wspomnieniom. Kolega Roman Skrudlik, przewodnik-poeta, odczytał wiersz upamiętniający drugą rocznicę śmierci Mariana Wójcika - naszego Kolegi i Prezesa Koła. Jego pamięci jest też poświęcony drugi dzień wycieczki w ramach II-go Rajdu Śladami Naszego Bacy. Wieczór się kończył, nadchodziła noc w takt piosenek śpiewanych przy gitarze...

 

Ad. 5

 

Gotycki Szlak,
Dziejowy znak
Wyryty w polnych kamieniach...
Cudowna moc,
tajemnic noc
Magia ostrego sklepienia

(fragment "Hymnu Szlaku Gotyckiego")

 

Drugi dzień szkolenia spędziliśmy zwiedzając zabytkowe kościoły Spisza i Podhala. Na Szlak Gotycki weszliśmy w Krościenku
Nieczynny już kościół pw. Wszystkich Świętych ukazał nam w swym wnętrzu zabytkową polichromię z 1589 r. malowaną przez Jakuba Koraba z Nowego Targu. Cenne malowidła pozostawały zakryte warstwą tynku aż do 1949 r. Wtedy to jedno puknięcie w ścianę odsłoniło je oczom prof. Dutkiewicza, przeprowadzającego inspekcję starego kościoła. Bardzo cenna jest również chrzcielnica z 1453 r. ufundowana przez króla Jana Olbrachta 

 

Oddalona od Krościenka o kilkanaście kilometrów miejscowość Grywałd może pochwalić się wspaniałym zabytkiem sakralnej architektury drewnianej z XV w. Według legendy patron kościoła, św. Marcin, sam wybrał miejsce lokalizacji świątyni, przenosząc trzykrotnie zgromadzony materiał na upatrzone przez siebie wzniesienie górujące nad okolicą. Oryginalna bryła budowli budzi podziw zarówno historyków sztuki jak i zwykłych turystów. A wnętrze zaskakuje bogatą polichromią z 1618 r. malowaną wprost na drewnianych ścianach (zdjęcie 5, zdjęcie 6).

 

Kolejnym przystankiem na naszym Szlaku jest Niedzica i kościół pw. św. Bartłomieja wzmiankowany już w poł. XIV w. Najstarszym zabytkiem jest gotycka polichromia z początku XV w. Ołtarz główny reprezentuje schyłek baroku (rokoko) i barwnie opowiada o życiu i męczeństwie Patrona .

 

Z Niedzicy udajemy się do Łapsz Niżnych, gdzie podziwiamy kościół pw. św. Kwiryna. Jego historia jest ściśle związana z zakonem bożogrobców (miechowitów) powołanym do obrony Bożego Grobu w Jerozolimie w 1099 r. Dowodem tego powiązania jest krzyż patriarchalny na jednej z wież kościoła. Gotycka budowla ufundowana w 1310 r. przez węgierskiego szlachcica Kokosza Berzewiczego była administrowana przez bożogrobców aż do kasaty zakonu w 1782 r. i była ośrodkiem podtrzymywania polskiej mowy wśród polskiej z pochodzenia ludności Spisza. O węgierskiej fundacji świątyni świadczy wybór patrona - św. Kwiryn zginął męczeńską śmiercią, utopiony na terenie dzisiejszych Węgier, stąd jego kult wśród węgierskiej szlachty. W Polsce nie ma innych kościołów pod jego wezwaniem. Wystrój wnętrza jest późnobarokowy.

 

Gmina Łapsze kryje jeszcze jedną perełkę we wnętrzu świątyni. Aby podziwiać najpełniejszy na całym polskim Podtatrzu rokokowy wystrój udajemy się do Łapsz Wyżnych, do kościoła pw. śś. Piotra i Pawła. Jego prosta, ciosana bryła niczym nie zdradza, jaki skarb skrywa w swym wnętrzu....
Kościół ufundowano w poł. XVIII w. Zaskakuje on jeszcze jednym unikatowym zabiegiem artystycznym - ołtarzem iluzjonistycznym. Jest to ołtarz namalowany bezpośrednio na ścianie w 1796 r., poświęcony św. Józefowi .

 

Kolejnym przystankiem w naszej wędrówce po Spiszu i Podhalu jest Trybsz i modrzewiowy kościół z poł. XVI w. Największą atrakcją, dla której warto się to wybrać jest XVII-wieczna polichromia  przekazująca wiele religijnych treści w formie obrazkowej (tzw. biblia ubogich). Zawiera ona także najstarszą panoramę Tatr widzianą ze wzgórza ponad trybskim kościołem. Tuż przy wejściu szumią lipa i jawor uznane za pomniki przyrody juz w 1936 r. 

 

Ostatnim kościołem na naszym Szlaku jest kościół cmentarny pw. św. Anny w Nowym Targu. Dokładna data budowy nie jest znana. Według legendy, fundatorami kościoła w XV w. byli zbójnicy , którzy wśród zrabowanych przedmiotów znaleźli święty obraz i nawrócili się - scenę tę przedstawia malowidło wewnątrz kościoła. Kolejną ciekawostką jest zaskakująca różnica w stylach architektonicznych kościółka - z zewnątrz czysty gotyk, wewnątrz czysty barok..

Ostania zmiana: 09-05-2010 o 22:52

[wróć]