Każdy może zostać pilotem?

Dodane przez (jurek) dnia 28-04-2013
Wieści z terenu >>

W piątek (19.04.br) Sejm większością głosów uchwalił ustawę deregulacyjną. Za uchwaleniem ustawy, będącej jednym ze sztandarowych projektów ministra Jarosława Gowina, było w Sejmie 368 posłów, 59 zagłosowało przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

O deregulacji zawodu przewodnika turystycznego pisaliśmy w artykule Deregulacja: rozłam w koalicji. Artykuł ten wzbudził ogromne emocje na forum. Przeciwnicy deregulacji twierdzili, że dla dobrych przewodników, czy pilotów zrobienie kursu nie jest problemem. Jej zwolennicy z kolei uważali, ze jakość świadczonych usług nie ma nic wspólnego ze zdaniem egzaminów, a kursy i egzaminy służą tylko nabijaniu kieszeni ich organizatorom.

Problem deregulacji zawodu pilota wycieczek także ciągle wzbudza wielkie emocje i dzieli środowisko. W dyskusji swoje racje przedstawiają zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy takiego rozwiązania. Warto przyjrzeć się argumentom obu stron.

Czy zawód pilota ma rację bytu bez kursu? Piotr Kruczek na stronie PilociWycieczek.pl twierdzi, że kursy są pierwszym sitem, dzięki któremu adept pilotażu dowiaduje się o różnicy pomiędzy wyjazdem ze znajomymi, a wyjazdem z klientami. Jego zdaniem, właśnie kurs pilocki pokazuje kompleksowość pracy w turystyce i w jego trakcie wychodzi, że praca pilota to nie tylko podróże i przyjemności, ale przede wszystkim problemy i sytuacje awaryjne. Praktyka i staże - w jego opinii - choć ważne, to jednak nie są w stanie zastąpić dobrego kursu i kilku wykładowców. Zadaje pytanie kto miałby uczyć profesjonalizmu młodych pilotów? Z przeprowadzonej przez niego ankiecie na facebooku wynika, że przeważająca część środowiska pilotów jest przeciwna deregulacji.

Zdaniem Piotra Kruczka, brak obowiązkowych kursów i licencji sprawi, że dostęp do zawodu pilota paradoksalnie będzie trudniejszy ponieważ zaczynający pracę w zawodzie będą mieli praktycznie zerowe szanse dostania zleceń bez znajomości.

Innego zdania jest Krzysztof Matys, który uważa, że można być dobrym pilotem bez ukończenia wymaganych prawem kursów. Wskazuje na słabość i niewydolność obecnego systemu szkolenia. Uważa, że obecny program kształcenia pilotów nie jest w stanie dostarczyć wysokiej klasy specjalistów. Zauważa także, że program kursu pilota jest jeden dla wszystkich a w dzisiejszej sytuacji rynkowej wymagana jest specjalizacja. Inaczej się pracuje z grupami młodzieżowymi, inaczej z emerytami, jeszcze inaczej z turystami przyjeżdżającymi do naszego kraju. Według niego nienormalna jest sytuacja, gdy biuro organizujące wycieczkę do Egiptu nie może do jej obsługi zatrudnić egiptologa bez licencji pilota.

"To biuro podróży, czyli organizator wycieczki zatrudnia pilota i to jego decyzją powinno być kogo wyślę na wycieczkę. W trosce o swój interes przedsiębiorca będzie wybierał najlepszych. Dziś nie może tego robić ponieważ prawo ogranicza jego wybór. Może zatrudnić wyłącznie osoby z licencją."- pisze na blogu krzysztofmatys.blog.onet.pl.

Przyznaje, że chcąc pracować z turystami należy mieć wiedzę dotyczącą warsztatu pilota, ale do jej uzyskania nie jest konieczne 150-godzinne szkolenie.

Drugą stroną medalu jest to, że przy obecnej ilości licencjonowanych pilotów i tak ciężko się przebić nie posiadając doświadczenia. Wcale nie jest powiedziane, że pilot posiadający licencję jest dobry. W zawodzie pilota wycieczek, tak samo jak i w każdym innym można spotkać zarówno świetnych specjalistów, jak i zwykłych partaczy.

Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy deregulacji zgodnie twierdzą, że rynek pracy zweryfikuje przydatność każdego pilota. Piloci, którzy legitymują się tylko ukończeniem kursu, nie mając żadnego doświadczenia i tak będą mieć trudności ze zdobyciem zleceń, a doświadczeni piloci od lat pracujący w zawodzie spokojnie utrzymają swoją pozycję na rynku.

Powstaje pytanie czy problemem faktycznie jest istnienie kursów i egzaminów, czy też wadliwy system szkolenia? Czy obecne regulacje są koniecznością, gwarancją profesjonalizmu w obsłudze turystów, czy też są jedynie źródłem dochodów pewnej grupy ludzi? Czy zniesienie tak "wygórowanego" obowiązku jak posiadanie średniego wykształcenia nie jest przesadą?

Zwolennicy obydwu teorii mają swoje argumenty i każdy konstruktywny głos w tej dyskusji jest cenny.


Źródło - tour-info, 19.04.2013r.

Ostania zmiana: 28-04-2013 o 14:30

[wróć]