Nowa atrakcja Karpacza: "Parking Masturbacja"

Dodane przez () dnia 10-05-2010
Wieści z terenu >>

W Karpaczu ignorancja językowa i nieporozumienie między pastorem, a właścicielem parkingu sprawiło, że turyści anglojęzyczni mają powód do śmiechu, przyjeżdżając do świątyni Wang.

Kościół jest jedną z najważniejszych atrakcji Karpacza, ta sama nazwa pobliskiego parkingu sugerowała, iż jest on własnością świątyni, a turyści narzekali miejscowemu pastorowi na wysokość jego cen. To spowodowało, że kazano usunąć tablice z nazwą "Wang", która zresztą jest zastrzeżona i nie można jej używać bez zgody pastora. Aby uniknąć dodatkowych kosztów właściciel parkingu zastąpił literę "G" na "K", w ten sposób powstał napis "wank", w angielskim slangu oznaczający masturbację. Napis wywołuje salwy śmiechu wśród anglojęzycznych turystów, którzy fotografują się na tle tablicy.

Według zastępcy burmistrze Karpacza - Ryszarda Rzepczyńskiego- wcześniejsze tablice pełniły rolę informacyjną, ponieważ dzięki identycznej nazwie łatwiej było się zorientować, że znajduje się w pobliżu świątyni, która nie jest usytuowana przy drodze głównej. Uważa on również, że skoro nazwa Wang jest chroniona, jej właściciel może nią rozporządzać w dowolny sposób.

Problem by zniknął w momencie zapłacenia przez dzierżawcę parkingu za używanie nazwy, jak dotąd jednak nie zanosi się na rozwiązanie konfliktu.

Źródło - tour-info 30.07.2009.

Ostania zmiana: 10-05-2010 o 15:27

[wróć]